W Niemczech oczywiście wyrobów jest więcej. 200 gramowe opakowanie herbatników kosztuje w Niemczech około 0,99 EUR, herbatniki w czekoladzie kosztują 1,39 EUR. Wafelki Knoppers Idealny o wpół do dziesiątej rano w Polsce – głosił slogan z tłumaczonej z niemieckiego reklamy wafelka z lat 90-tych.
Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden podał nowe dane dotyczące cen nieruchomości w Niemczech. Okazuje się, że po raz drugi od 2000 roku ceny rekordowo poszybowały w górę.
Borówka amerykańska NAJLEPIEJ OWOCUJĄCY ZESTAW 6x. od Super Sprzedawcy. Nazwa łacińska. vaccinium corymbosum. 92, 00 zł. zapłać później z. sprawdź. 102,95 zł z dostawą. Produkt: Borówki i jagody Mix sadzonka w pojemniku 1-2l 30-50 cm.
cash. Autor: AT Data: 10-01-2022, 17:23 Kilogram masła jest już tańszy w Niemczech niż w Polsce? Użytkownik wykopu wybrał się do sklepów po obu stronach granicy. Czy jego wyliczenia są poprawne? Za kilogram masła w Niemczech zapłacimy taniej niż w Polsce? fot. PAP/Andrzej Lange Ceny masła w Niemczech niższe niż w Polsce? Jeden z użytkowników Wykopu wyliczył, że masło, w przeliczeniu na 1 kg, jest już tańsze w Niemczech niż w magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na Czy rzeczywiście? Wybrane do porównania masło 'Frische Butter' marki własnej Frija w sieci Netto kosztuje 1,66 euro za kostkę 250 g i 6,64 euro za 1 kg. Według kursu euro z 10 stycznia 2022 r. (1 euro = 4,55 zł), w przeliczeniu daje to cenę 30,21 zł za kilogram. Po drugiej stronie granicy "Masło Polskie" z Mlekovity kosztuje 6,99 zł za kostkę 200 g, tj. 34,95 zł/kg. Oczywiście, produkty pod marką własną sieci handlowych są zazwyczaj tańsze niż te pod brandami producenckimi, niemniej prawdą jest, że w Niemczech można już kupić masło taniej niż w Polsce. Dlaczego masło tak drożeje? Masło to jeden z produktów spożywczych, które podrożały najbardziej na przestrzeni 2021 roku. Hurtowe ceny masła konfekcjonowanego na polskim rynku od początku 2021 wzrosły o ok. 44 proc. Z kolei ceny detaliczne wzrosły na przestrzeni minionego roku o blisko 70 procent. Podobnie jak kilka lat temu, w sklepach zaczęły się pojawiać kostki masła o wadze niższej od tradycyjnych 200 g (np. 170 g), dzięki czemu ich cena jest nieco niższa. Na popularności zyskują też produkty o niższej zawartości tłuszczu i margaryny. Ceny masła. Co decyduje o ich wzroście? - Mimo że średnia unijna cena masła zgodnie z przewidywaniami analityków ma już nie rosnąć, to póki co, nic nie wskazuje, by ceny hurtowe, a zwłaszcza detaliczne w Polsce miały podążyć za europejskimi trendami. (...) Produkcja masła zmalała w okresie pierwszych trzech kwartałów o 5,56 proc. Stało się tak dlatego, że zgodnie ze statystykami, większe ilości mleka kierowano głównie do produkcji serów (wzrost produkcji w porównaniu z rokiem ubiegłym wynosił 3,02 proc.) - tłumaczy Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka. - Przyczyn wzrostu cen masła jest wiele, natomiast ta podstawowa to fakt, że przez długi czas jego cena była zbyt niska w stosunku do kosztu wytworzenia. Galopująca inflacja zadecydowała o rosnących kosztach pozyskania i przetworzenia surowca, materiałów opakowaniowych oraz dystrybucji. Jednocześnie popyt na tłuszcz mleczny na rynkach światowych rośnie, natomiast produkcja mleka w wielu krajach się koryguje, często z powodu braku rentowności u rolników producentów mleka - mówi "Rzeczpospolitej" Małgorzata Cebelińska, dyrektor handlu SM Mlekpol.
Uczestnicy webinarium 31 marca W ostatni dzień marca, odbyło się webinarium o tematyce malinowej. Jego organizatorem był zespół redakcyjny portalu W trakcie zdalnej konferencji rozmawiano o kondycji malin po zimie, najpilniejszych wiosennych zabiegach, szkodnikach i chorobach grzybowych oraz o sposobach ich zwalczania. Poruszono także ciekawe wątki rynkowe. Udział w wydarzeniu wzięli bowiem Marek Pawlonka i Iryna Kuhktina, przedstawiciele IRO (Międzynarodowej Organizacji Malinowej). Jakie będą zbiory? Przewidujemy, że nieco wyższe niż przed rokiem. Spodziewam się, że zebrane zostanie w bieżącym sezonie ok. 680 000 t malin na świecie. Wzrost ten napędzi większa podaż mali deserowych. Owoców na cele przemysłowe pozyskanych zostanie mniej więcej tyle samo co w 2021 roku. Wiodącym graczem na rynku będzie Meksyk. Zakładam, że tamtejsza produkcja przekroczyć może w tym roku poziom 140 tys. t, a więc będzie wyższa niż w Serbii, choć tam wciąż akurat trudno pokusić się o szacunek. Maleje za to potencjał produkcyjny Chile – mówił we wstępie swego wystąpienia M. Pawlonka. Przyznał, że w krajach tradycyjnie nastawionych na produkcję świeżorynkową trwa nieustannie proces doskonalenia technologii i odmian. W efekcie towar trafiający do supermarketów jest coraz lepszej jakości. Zwroty trafiają jednak do przetwórstwa, co powoduje powolne pojawianie się przetwórstwa w krajach takich jak np. Niemcy czy Holandia, gdzie branże przetwórcze dotąd były słabe lub nie istniały praktycznie. Zainteresowanie tamtejszych przemysłowców dotyczy jednak w większym stopniu owoców borówki niż malin. Zdaniem M. Pawlonki w wielu miejscach na świecie czuć zainteresowanie mechanizacją zbiorów. Problemy z dostępnością pracowników nie są wyłącznie polską domeną. Stawki za przemysłową malinę z 2021 nie do powtórzenia M. Pawlonka wyraził się sceptycznie na temat możliwości ukształtowania cen skupu malin na wyższych poziomach niż przed rokiem. W jego ocenie wątpliwe jest nawet, czy stawki jakie pamiętamy sprzed roku zostaną powtórzone. Rozmawiałem przed webinarium z kilkunastoma odbiorcami malin i obraz wynikający z tych konwersacji rysuje się inaczej jak wiele osób sądzi. Przez rok można zapłacić więcej za surowiec, by utrzymać dobrze wypromowany, lubiany przez konsumentów produkt na rynku. Jednak wątpię, by ktokolwiek chciał dokładać do interesu przez dwa lata z rzędu. Wygląda na to, że receptury produktów mogą być zmieniane w taki sposób, by zminimalizować udział w nich malin. Są inne czerwone owoce, które można kupić taniej – wyjaśniał M. Pawlonka. Jego zdaniem wzrost cen w dalszej perspektywie jest szkodliwy dla całej branży. Będzie on stopniowo ograniczał popyt na surowiec malinowy. Ile malin produkujemy w Polsce? Według przytoczonych przez M. Pawlonkę danych statystycznych, poziom produkcji malin w Polsce pozostaje na dość stabilnym poziomie. W zeszłym roku mogło to być 107-108 tys. t. To jednak oficjalne statystyki, które nie uwzględniają najprawdopodobniej reeksportu maliny mrożonej trafiającej do Polski z Ukrainy. Przez naszą wschodnią granicę mogło w ostatnim roku do Polski trafić minimum 20 tys. t. mrożonych malin, a Polska jest przecież największym importerem malin w takiej postaci oferowanych przez stronę ukraińską. Krajowa produkcja w tym roku jest na tym etapie trudna jeszcze do oszacowania. Nie wiadomo jaki wpływ na plantacje będzie mieć np. aktualne załamanie pogody oraz przyszły jej przebieg. Wydaje się jednak, że trudno liczyć na to, by wolumen surowca jaki z krajowych gospodarstw trafi na rampy zakładów miał być wyższy niż w zeszłym sezonie. Na co stać ukraińską branżę malinową w bieżącym roku? Bez wątpienia zarówno produkcja jak i eksport w tym sezonie będą niższe. Część gospodarstw jest na terenach aktualnie okupowanych przez Rosjan lub w strefach aktywnego konfliktu. Pozostałe muszą mierzyć się z problemami ekonomicznymi, takimi jak choćby wzrost cen paliwa, nawozów i agrochemikaliów, kosztów kredytów obrotowych czy niepewnością dotyczącą dostępu do pracowników – mówiła I. Kutkhtina. Dodała, że wiele zagranicznych firm transportowych ewakuowało sprzęt z terytorium Ukrainy, więc wywóz malin także może być pewnym wyzwaniem. Częściowej likwidacji w skutek zniszczeń wojennych uległa infrastruktura przechowalnicza i drogowa. Pomimo tych ogromnych problemów część plantatorów zainaugurowało już pierwsze prace w jagodnikach. Niektóre plantacje będą prowadzone na tyle normalnie, na ile jest to możliwe. Pewna liczba nowoczesnych gospodarstw została kompletnie zniszczona, w części w wyniku bombardowań uszkodzone zostały poszczególne kwatery i częściowo infrastruktura. Wiemy też o przypadkach zaminowywania niektórych plantacji. Biorąc wszystko to pod uwagę spodziewam się, że tegoroczny eksport malin będzie niższy rdr o ok. 30% – podsumowała I. Kutkhtina. Jak dowiedzieć się więcej? Pełny zapis transmisji znajduje się poniżej. Można także w dowolnej chwili bezpłatnie obejrzeć go w serwisie YouTube i na Facebook-u.
Autor: AK Data: 02-06-2022, 13:42 Ceny warzyw i owoców zmieniają się jak w kalejdoskopie. Wszystko za sprawą zmian pogody, a także sezonu na krajowe warzywa i owoce, który zbliża się wielkimi krokami. Przedstawiamy najważniejsze zmiany i trendy widoczne na Warszawskim Rolno-Spożywczy Rynku Hurtowym SA w Broniszach w 22. tygodniu 2022 roku. Imprtowane i krajowe warzywa i owoce będą tanieć z początkiem lata/ fot. Shutterstock Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na Ceny warzyw w 2022. Droga fasolka szparagowa, tanie kalafiory W mijającym tygodniu widoczny był zjazd cenowy młodych ziemniaków krajowych z 8 do 3-4 zł/kg. Ceny rzodkiewki wahały się od 0,8 do 2 zł/kg. Utrzymuje się wysoka cena fasolki szparagowej, ok 24-28 zł/ magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na Klientów czekających na polskie warzywa ucieszy z pewnością wzrastająca podaż kapusty białej młodej, kalafiorów i brokułów krajowych. Wszystkie sprzedawane były w hurcie po ok 3-4,5 zł/szt. Wysoka podaż krajowej cukinii i sałaty lodowej skutecznie wyparła importowane zamienniki. Polskie, szklarniowe ogórki zielone sprzedawane są już po 4-5 zł/kg, a młoda kapusta pekińska potaniała z 4 do 2,5-3zł/kg. Ceny owoców 2022. Ile kosztują truskawki? Na giełdzie w Broniszach widać przede wszystkim początek głównego sezonu truskawkowego – pierwsze dostawy owoców pochodzą z gruntu lub spod folii (późną jesienią plantacja nakrywana jest folią perforowaną). Cena w zależności od chwilowej podaży, jakości, standardu pakowania waha się od 7 do 11 zł/kg . Najczęściej spotykana to 9 zł/kg. Obecnie sprzedawane owoce pochodzą z tuneli foliowych i z upraw prowadzonych pod włókniną. Drogie czereśnie i „zaporowe” ceny malin w 2022 Kolejnym widocznym trendem jest skokowy wzrost podaży czereśni z importu. W ostatnich dniach weszły duże ilości czereśni odmiany Burlat z Serbii w cenie 19-22 zł/kg, równoległy niewielki import z Hiszpanii w cenie 28-40 zł/kg (grubszy kaliber) i Grecji, za ok 25 zł/kg – wskazuje Maciej Kmera, ekspert rynku w Broniszach. Jak dodaje, pojawiają się też pierwsze zauważalne dostawy malin krajowych spod osłon (tuneli) w cenie „na razie zaporowej” czyli około 50 zł/kg. Z owoców krajowych najlepiej i najpewniej kształtują się ceny polskich jabłek, których większość odmian jest dostępna w cenie 1,5-2 zł/kg. Tanieją brzoskwinie, morele i arbuzy W mijającym tygodniu widać także wzrost podaży owoców pestkowych z Hiszpanii, których ceny poszły w dół od 6,5 do 11 zł/kg (brzoskwinia, nektaryna), a nawet do 14 zł (morela). Kolejnym często importowanym owocem, którego ceny się wahają są arbuzy z Maroko, za które w hurcie zapłacić trzeba od 4,9 do 5,5 zł/kg. Ten materiał jest treścią płatną. Można wykupić dostęp do tego opracowania lub roczny abonament "Strefy premium", który zagwarantuje dostęp do wszystkich materiałów. lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie
cena malin w niemczech